LITANIA

Nie ma takiego

Wiatru

Morskiej fali

Pędzącego samochodu

Przelatującego nad głową samolotu

Burczącego wiertła u dentysty

I bezdźwięcznego lotu motyla

Bym Cię nie słyszał Basiu

Nie ma takiej

Wody

Pepsi

Coca coli

Soku z warzyw i kiszonej kapusty

I świeżego soku z brzozy

I likieru miętowego

I czerwonego wina

Whisky i Jacka Danielsa

Mleka

I krowiego mleka

I śmietany 12

I śmietany 30

I zdrowego soku z pietruszki i jarmużu

Bym Cię nie chciał wypić!

Nie ma takiego

Drzewa

Puchowej grubej poduszki

Słonia z dużą trąbą

Wielkiego kota tygrys

I mniejszego kota Rysia

I domowego rudego Jean Pola

Bym ich nie chciał objąć – obejmując Ciebie.

Nie ma takiego

Ptaka

Latawca

domowej muchy

I pszczoły w ulu

I osy co bzyczy na łące bzz

I szerszenia, który gryzie mocno – bum!

I samolocika z papieru, którego puszczał Kubuś,

bym  za nim – nie poleciał

Widząc wciąż przed sobą – Ciebie.

Nie ma takiego światła

Świecy

Księżyca

słońca

I komety

I takiej żarówki

I lampki górniczej

I wojskowego reflektora

Tęczy po burzy i deszczu

Laserowego światła

By oświeciło mrok  po Twoim odejściu Basiu

Nie ma takiego

cukru

Brązowego i trzcinowego

Melasy stewii i innych

Takiej słodyczy jak w torcie kajmakowym

Kawy mrożonej z lodami przesłodzonej na Maxa, jak robiłaś Ty

Słodkiego nektaru Bogów

Bym się na-słodził

Twoją słodyczą,

której już nie ma

Nie ma takiego serca

Wołu

Białego puszystego królika

Lecącej kuropatwy

Ryby

Zygzakowatej żmii

Kameleona

Małego hipopotama

Nawet serca z gliny gdy się tchnie – w nie ducha

By mi zastąpiło Twoje

i biło jak moje

i było jak dwa

Nie ma takiego

Obrazu

Książki

Zachodu i wschodu słońca

Ryby w przeźroczystej wodzie

Szczęśliwego dziecka z piłką tak jak Ty

Matki która piersią karmi

Miasta Paryż

I Wenecji gdy nie zatopiona

I Pomnika D’arc

By mi wciąż nie mówił

że chcę widzieć Ciebie

Chociaż jeszcze raz.

Nie ma takiego

Filmu

Ziarenka piasku

Kropli wody

Liścia co zielony potem żółty i brązowy

Jesteś jak ten świat

Wszędzie dookoła

No i we wewnątrz mnie

I  na zawsze też

Nie ma takich słów

Wiesz że mógłbym tak – pisać już bez końca

I wyliczać wciąż

Tylko Ty to wiesz i nasz syn Kuba

Nie ma takich słów, by opisać żal

Pozostaje smutek

No i radość, że Ci tam na górze – dobrze

Bo cię kocham wciąż a Ty o tym wiesz

Ja Twój Basiu Ryś

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

error: Content is protected !!